kiedyś też się bawiłem w modelarstwo, wtedy zdobycie jakiegokolwiek modelu to była prawdziwa walka: najpierw polowanie i zdobywanie informacji kiedy coś rzucą do "składnicy harcerskiej" albo do "raju dziecka" (to sieci takich sklepów). Potem była giełda modelarska w katowicach-ale ceny dość wysokie bo wszystko z prywatnego importu, no i od czasu do czasu znajoma kioskarka zostawiała małego modelarza,- zdobycie czegokolwiek było wielką radością
Nawet farby do malowania modeli robiliśmy samodzielnie.
A jak kiedyś pod koniec lat 80-tych pojechałem na kolonie do kołobrzegu to myślałem że trafiłem do raju: półki uginały się od różnych modeli i żadnych ludzi w kolejce. Szok, nie wiedziałem co wybrać, ni wiem czy tam poprostu tak było czy też trafiłem na dobry dzień.
Fajną sprawą były działające niemal przy każdym "domu kultury" - modelarnie. Tam każdy kto chciał mógł się zapisać i składać modele. Modelarnie miały dostęp do narzedzi, sprzętu i różnych podzespołów elektronicznych niedostępnych w sklepach. Kto chciał naprawdę mógł się rozwijać-był tam dostęp do literatury i kompetentni ludzie służyli pomocą. To było naprawdę coś fajnego.
Teraz niestety nie mam czasu na zajmowanie się modelarstwem a paradoksalnie dostęp jest do wszystkiego czego tylko dusza zapragnie. Ech, to były czasy....
[ Dodano: 28 Luty 2011, 09:38 ]
Qucor pisze:Jackal najlepszy do kartonowych modeli jest Butapren
Rzeczywiście dobry ale nie zawsze-może zdarzyć się że po kilku dniach wyjdą Ci przebarwienia w miejscu klejenia, już chyba wolałbym wikol bo kiedyś też go używałem i wszystko było ok.