Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

Niska temperatura ciężkie odpalanie

Jednostki wolnossące i doładowane, serducha renatek :-)

Moderator: Moderatorzy

pzengota
Posty: 51
Rejestracja: 15 maja 2014, 21:48
Lokalizacja: Gdynia

Niska temperatura ciężkie odpalanie

Post autor: pzengota »

Witam
Zbliża się ten magiczny czas gdzie za niedługo będziemy wcinać karpa z rodziną :D Ale najpierw wypadało by przyjechać tam. I tu zaczyna się problem, moja renia zaczęła protestować podczas odpalania, muszę bardzo długo nią kręcić żeby silnik w końcu zaskoczył. Czasem jest tak, że w początkowej fazie odpalania rozrusznik zatrzymuję się jakby miał straszny opór a za chwile normalnie już kręci. Są to moje pierwsze prawdzie zimnie dni z 5 i nie wiem czy to jest takie dla niej normalne, boję się że pewnego dnia jak będzie -15 to jej nie odpalę i będę musiał iść z buta. Czy jest jakiś sposób żeby ułatwić odpalanie?
A drugą sprawą jest to, czy ktoś mi wytłumaczy jak odpowiednio korzystać ze ssania, pierwszy raz mam samochód z ręcznym ssaniem i chciałbym wiedzieć jak odpowiednio z niego korzystać :)
Z góry dziękuję za wszelkie porady i pozdrawiam :)
RYCHO35
Posty: 1052
Rejestracja: 5 lutego 2010, 15:45
Lokalizacja: Bytom

Post autor: RYCHO35 »

ja bym zaczął od wymiany kabli wn
Awatar użytkownika
tommies
Posty: 1474
Rejestracja: 5 maja 2008, 09:42
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: tommies »

A może po prostu akumulator już słabowity i pierwsze przymrozki to pokazały?
pzengota
Posty: 51
Rejestracja: 15 maja 2014, 21:48
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: pzengota »

Jeśli chodzi o układ zapłonowy to wszystko wymienione: od cewki do świec. Akumulator raczej wydaję się dobry, kręcić kręci tylko nie chce odpalić.
Awatar użytkownika
tommies
Posty: 1474
Rejestracja: 5 maja 2008, 09:42
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: tommies »

To że kręci wcale nie oznacza że jest w dobrej kondycji. Akumulator musi mieć odpowiedni prąd rozruchowy czyli tzw. kopa :) Musi po prostu porządnie zakręcić a nie zamemłać. Szczególnie to istotne w silnikach diesla starszego typu oraz ogólnie w nieco zmęczonych życiem. W Twoim przypadku z uwagi że to silnik 1.1 bez elektronicznego układu zapłonowego wystarczy niewielkie przesunięcie zapłonu i już są problemy z uruchomieniem. Spróbuj zamienić akumulator na inny pewny. Skoro kabe i świece sa ok to zrobił bym takie kroki:
- czyszczenie klem akumulatora i styków w kopułce rozdzielacza
- sprawdzenie kabla masowego od akumulatora do korpusu silnika, bo lubi wewnątrz się przełamać albo zaśniedzieć na połączeniu z silnikiem.
- Zamiana akumulatora dla sprawdzenia.
- Ustawienie zapłonu
- przeczyszczenie i regulacja gaźnika

Jak powyższe nie pomogą, to trzeba by sprawdzić czy rozrusznik nie jest przytarty i nie za słabo kręci.
Równolegle warto sprawdzić kompresję silnika, bo może już padaka :)

A z ciekawości - jaki masz olej ? Tani 15W40 po przebiegu i przy ujemnych temperaturach potrafi być naprawdę gęsty jak towot i ładnie trzymać wał.
pzengota
Posty: 51
Rejestracja: 15 maja 2014, 21:48
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: pzengota »

Dziękuję za odpowiedź, jak będę mieć tylko chwilę czasu to posprawdzam to dokładnie :) Jeśli chodzi o olej to mam 15w40 Mobil 1 wymieniony jakoś 2000 km temu.
Pozdrawiam

[ Dodano: 1 Styczeń 2015, 23:01 ]
Już czas temu rozwiązałem problem, ale chciałem poczekać na mocniejsze mrozy i mogę teraz zdać raport. :) Otóż był źle ustawiony gaźnik, pojechałem do mojej starej szkoły i wyregulowałem go z pomocą analizatora spalin nie wydając ani grosza, a młodzi mieli lekcję na zabytku :D Od razu sprawdziłem sobie kompresję i wyregulowałem zawory, kompresja na poziomie 13 ale na pierwszym jest minimalny spadek, bo uszczelka przepuszcza płyn chłodzący na zewnątrz, ale nie w takich ilościach żeby było warto ściągać głowicę i się bawić.
Tak więc temat można uznać za zamknięty, dziękuję za porady i pozdrawiam :)
ODPOWIEDZ