Średniowiecze , Rycerstwo , Rzemiosło

Maolat · Post autor: **Maolat** » 30 czerwca 2007, 22:12

Ktoś się interesuje zabawkami , okresem XIIIw

Mieszek · Post autor: **Mieszek** » 8 lipca 2007, 22:42

w sumie to ja sie trochę tym interesuję o ile mam na to czas(nawet zacząłem robić kolczugę, ale nie mam kiedy jej skończyć...)

a oto moje dzieło powstałe pewnego wieczoru..
strzela na 4metry i zrobione jest z patyczków po lodach i wykałaczek

Maolat · Post autor: **Maolat** » 8 lipca 2007, 22:45

oo wypas

co do kolczug ... pd ponad 5 lat sie tym bawie .... www.pancerze.kolcze.prv.pl zapraszam

Benon · Post autor: **Benon** » 9 lipca 2007, 18:02

Wypas te kolczugi

Tak z ciekawości spytam ile waży taka kolczuga z długim rękawem i jak długo ją dziergasz?

Maolat · Post autor: **Maolat** » 9 lipca 2007, 18:37

srednia waga pelnej kolczugi w zaleznosci od rodzaju ogniw (srednica kolek 8mm/9mm/10mm) 13-18 kg

majac wszystko an praktycznie ramionach , w boju wytrzymac idzie srednio 15 minut i zaczynaja sie powazne klopoty

Mieszek · Post autor: **Mieszek** » 9 lipca 2007, 20:44

coś o wadze kolczug wiem

koleszka sobie zrobił taka średnia (około 12kg) i jak się ja założy to długo nie można pobiegać, a i przy okaazji nie polecam kładzenia się na dachu renówki w takiej kolczudze....

slawosz · Post autor: **slawosz** » 24 lipca 2007, 13:23

Maolat pisze:srednia waga pelnej kolczugi w zaleznosci od rodzaju ogniw (srednica kolek 8mm/9mm/10mm) 13-18 kg majac wszystko an praktycznie ramionach , w boju wytrzymac idzie srednio 15 minut i zaczynaja sie powazne klopoty

Jak byłem młody i piękny to bawiłem się w X-XI wiek i spokojnie można wytrzymać godzinę , dwie godzinki w kolczudze (a może nie zakładasz przeszywanicy?).

Yakkul · Post autor: **Yakkul** » 3 sierpnia 2007, 03:10

slawosz pisze:
Maolat pisze:srednia waga pelnej kolczugi w zaleznosci od rodzaju ogniw (srednica kolek 8mm/9mm/10mm) 13-18 kg majac wszystko an praktycznie ramionach , w boju wytrzymac idzie srednio 15 minut i zaczynaja sie powazne klopoty
Jak byłem młody i piękny to bawiłem się w X-XI wiek i spokojnie można wytrzymać godzinę , dwie godzinki w kolczudze (a może nie zakładasz przeszywanicy?).

Wolę zwiedzanie zamków niż walki, kiedyś próbowałem wykuć miecz z resora nieźle wyszedł ale kruchy i nie brałem się za to więcej, Strzelanie z łuku, kuszy może jeszcze bym sie na to zdobył, pewien czas byłem w "bractwie" mogę was tylko przestrzec przed panem Andrzejem S. nieszczęśnik ma tylko lewą rękę, z natury wydaje się sympatyczny ale jest całkowicie niewiarygodny nie jednego naciągnął. Tak przeszywanica konieczna i dopasowana zbroja najlepiej płytowa najlepiej pełne rękawice i koniecznie dopasowany hełm godzinkę spoko można wytrzymać dalej zależy od kondycji, jak wszystko jest ok można się naparzać na maksa oby nie trafić na szaleńca co ze sztycha wali ale tak poza drobnymi siniakami nigdy nic mi się nie stało

Może juz po fakcie ale co roku są imprezy w wiiiieeelu miastach w tym Bitwa pod Grunwaldem , Oblężenie Malborka jeśli ktoś nie był to zapraszam wystarczy poszperac w sieci sezon nie minął jeśli ktoś nie był zapraszam to jest o wiele lepsze niż weekend nad jeziorkiem