Strona 2 z 2

: 9 listopada 2007, 22:40
autor: żuwik
supermonster pisze:żuwik - drażni Cię na forum temat o narkotykach, które są niszczące i zakazane, a sam przyznajesz się do przeglądu na lewo i jak widac nie negujesz tego typu zachowań. Takie jest prawo i czy nam sie podoba czy nie trzeba się dostosować..
To prawda.

A wziąłem to do siebie, bo Twoja wypowiedź zaczynająca się od tego, że tylko Ty jesteś głupi, wyraźnie biła w nas - gorszych (każdy wie, że to był sarkazm ;) ). Problem w tym, że ja, jak i inni, nie mają kasy na:
a) inne auto
b) kolejne auto
c) naprawę tego auta w 2 tygodnie.
Czy to znaczy, że będę jeździł tak aż auto się nie rozleci na którymś z zakrętów? Nie. Robię cały czas. Staram się jak mogę i ile mogę. Uwierz w ludzi Monster. Uwierz, że inni myślą. I nie podbijają na boku po to, żeby zaoszczędzić.

Nie neguję, ale też nie pochwalam. Nigdy nie pochwalałem, ale w pewnym momencie zostałem postawiony w sytuacji, która dawała mi dwa wyjścia. Jednym z nich było odstawienie samochodu na bok. Niby mogłem, gdybym chciał być w 100% fair. A Ty byś tak zrobił?

Moje auto będzie przechodzić przeglądy na czysto, wierzę że auto kolegi też. To trochę na zasadzie, jak przyjeżdża klient na wymianę oleju, a ja zauważę, że ma bułę na oponie. Przerażenie w jego oczach, pytanie o oponę, wzrok do portfela, wielki zawód, no i pytanie ratunkowe: czy może się coś przez to stać? Wiesz co odpowiadam? Że oczywiście tak. Ale pan na tym jeździł już długo i nic się nie stało. Teraz pan pojedzie dalej, ale ze świadomością co może się stać i będzie pan na to gotowy, ostrożniejszy. Też jakiś plus, nie?

PS. Na 6g przed przeglądem wymieniałem przednią szybę. Był to dzień, w którym dostałem wypłatę. Szkoda że i tak go nie przeszedłem.

PS2. Zacytowałeś słowa Yakkula, zacytuj proszę resztę tego zdania, z którego fragment pochodził.

: 10 listopada 2007, 18:39
autor: supermonster
Uwierz mi żuwik że nam się w Polsce nie przelewało - dlatego mieliśmy R5 za 3000 zł na naprawy którego nas było stać. Jest ciężko w Polsce, wiem. Ale moim zdaniem trzeba mierzyć siły na zamiary i nie kupować auta za wszystkie posiadane pieniądze a potem panikować gdy żarówka się przepali - bo kasy nie ma.

Zakopmy topór wojenny i wróćmy do tematu...

Peace!!

: 11 listopada 2007, 19:35
autor: żuwik
:lol:

Dla mnie to dziany byłeś, bo ja na swoje R5 jeszcze 3000 nie wydałem... z zakupem :lol:

Nie mówię, że tak ciężko w Polsce, tylko studiuję dziennie i nie mam wiele czasu na pracę. A blacharka to nie żarówka.

A moją prośbę olałeś.