Renault 5 Klub Polska

z niemca do francuza, hmm nawet jakby siędało to koszta i jeszcze raz koszta, w sumie nie opłacalne

Nie prościej kupić jakąś wyższa fure niż masz kombinować i narażać zdrowie i życie tego Ci nikt nie zwróci

podkładki 5cm pod sprężyny + podkładki 5cm między kielich a makperson
i już masz 10cm w górę za prawie darmo...
półosie pracują pod bardzo niefajnym kątem...
tył prosto - przestawiasz belkę o 2 ząbki i masz jakieś 8 cm

tyle ze jak tylnią belkę ustawi się zbyt wysoko to jest ona bardziej podatna na uszkodzenia

Dlatego, jak napisałem najbezpieczniejszym i najrozsądniejszym wydaje się być przekładka od Rapida o podwyższonej ładowności. Terenówki z R5 nie zrobi ale zdecydowanie podniesie i bez szkody dla półosi czy innych elementów zawieszenia.

Lodoo pisze:podkładki 5cm pod sprężyny + podkładki 5cm między kielich a makperson
i już masz 10cm

10cm podkładki to chyba dużo?? z czego miała by być te podkładki?? czy to nie jest czasem niebezpieczne??

ten pomysł jest niebezpieczny

może innaczej...poszukać dłuższych mcpersonów tylko z olejowymi amortyzatorami,przespawać dolne mocowania z orginalnych (gazówki przy spawaniu mogłyby puścić) i spróbować to skręcić z orginalnymi poduszkami mcpersonów z piątki.Co do tyłu to faktycznie tylko podniesienie na drążkach.Myśle że 4 cm podniesienia + opony na wyższym profilu już by sporo pomogło.Przy 10 cm to chyba będą półosie wypadać...

jeżli będą dłuższe amory z przodu to prawdopodobnie nie zgra to się z fabrycznymi zwrotnicami i koła będą przechylone do środka auta(przy górze)

jeżli będą dłuższe amory z przodu to prawdopodobnie nie zgra to się z fabrycznymi zwrotnicami i koła będą przechylone do środka auta(przy górze)

To wtedy się reguluje kąty i zbieżności, tak mi się zdaje.

Myślę ogólnie że 10 cm to dużo i niebezpiecznie - faktem jest że rzeczywiście półosie mogą na to narzekać. Tylna belka tak jak mówi tommies - od Rapida było by najbezpieczniej i najrozsądniej, choć nie wiadomo czy dokładnie taką znajdę za jakąś rozsądną cenę.

Mi by starczyło gdzieś 4-6 cm w górę, to już by było dużo - do tego założyłbym odpowiednie kółka i by śmigało.

Ale te podkładki do kielichów to z czego?

Ogólnie to spawanie odpada - brak czasu ojca, brak porządnej spawarki, brak pozwolenia/umiejętności moich własnych i radykalnie brak bezpieczeństwa.

10cm czy 3cm jak kto woli...
aluminiowy wytoczony pierścień między kielichem, talerzem amora nie wpływa na bezpieczeństwo... co innego spawanie amorów i ich mocowań...

w 5 kątów raczej nie wyregulujesz a zbieżnością tego nie nadrobisz (gdzieś mam amorki dłuższe od fabrycznych jak chcesz to mogę je odsprzedać)

do pospawania to możesz komuś zanieść 2kpl amorów to do plecaka zmieścisz ja mówie o takim wyregulowaniu wysokości zawieszenia żeby bylo mniej wiecej 4-6 cm wyżej i był długi skok zawieszenia.Czy przy aucie podniesionym na windzie (rozciągnięta sprężyna) zmienia sie kąt pochylenia koła do minusa?Niewydaje mi sie...przy gwintowanym zawiasie masz ok.8-10cm regulacji a kąt nachylenia sie nie zmienia aż tak radykalnie (korekta na zwrotnicach)Teraz rozkmina co do propozycji lodówy: podkładki do kielichów?Nierozumie patentu.Jak?Podkładki pod sprężyny?Może lepiej dopasować dłuższe ale znowu będzie twardo i amortyzator wyciągnięty na maxa?To nie bedzie na wybojach działać.

lodoo a fabrycznie to mocowanie amortyzatora to masz chyba spawane lub zgrzewane w zależności jaki amor

podkładki między talerz przykręcony do kielicha, a sam kielich... bez ingerencji w całą kolumnę makpersona... czego tu nie rozumiesz??
kąty się nie zmieniają?? a to dziwne... z geometrii z trójkątów w podstawówce dwója była co??

auto w dół - koła w negatyw (góra kół do wewnątrz)
auto w górę - koła w pozytyw (góra kół na zewnątrz)