Renault 5 Klub Polska

Jak bedzie ladna pogoda to dokaldnie za 2 tygodnie, bo mam wolny weekend.

Nadszedł wolny weekend, pogoda była idealna, więc Maolat przerzucił mi sprężynki.

Fotki z pracy:







Poszło bez problemów i oporów. Auto jest wyraźnie niżej z przodu i trochę niżej z tyłu. Wygląda zacnie Efekt idealnie taki jak zamierzony.
Auto zyskało sporo przyczepności, nie pochyla się na zakrętach i pewniej prowadzi. Co ciekawe komfort nie ucierpiał zbyt mocno. Oczywiście jest twardziej i bardziej czuć nierówności, ale mi osobiście taki rodzaj tłumienia całkiem odpowiada, a na szczęście nie osiągnąłem poziomu resorowania betonu także jest git!

Fotki "po" zamieszczę jutro, a właściwie dziś tylko, że trochę później, bo mam ochotę strzelić sesje w jakimś ładnym miejscu. Zobaczymy jak będzie z pogodą.

Rosic pisze:Nadszedł wolny weekend, pogoda była idealna, więc Maolat przerzucił mi sprężynki.

"a ja siedziałem i go poganiałem"

Mogłeś dać fotki przed i po . I tak w zasadzie to masz zajebiaszcze autko.

Maolatowi przynosiłem kawę, musiało mu to wystarczyć

Zdjęcie przed:


Sesja po:





Jak widzicie nie ma totalnej gleby, chociaż to podobno 4 centymetry w dół. Na moje oko zeszła jakieś 2, ale tak czy siak prezentuje się o wiele lepiej

Podoba się wam?

bardziej od podoba to jeździ

Dla mnei Miodek. A i roboty nei było w ciu* , poszło zgrabnie

Mnie się podoba ale powinna zejść jeszcze ze 2-3 centy i było by cacy

eee tam dobrze jest... nie ma co szafa sie ladnie prezentuje

pojezdzisz troche i sie ulzoy i jeszcze zejdzie troche

wyglada git

Szafa, ze mną jeszcze jest, więc proszę mi tematu nie zamykać na razie

Dla przypomnienia, Szafa ciągle wiernie i bezproblemowo pokonuje ze mną kolejne mile.
Wczoraj w trasie na obszarze krainy Robin Hooda, nadeszła wiekopomna chwila:

- Safrance stuknęło 150.000 mil, czyli 250.000 km. Nie zrobiło to na niej większego wrażenia i dziś jest już 150140




W sumie w czasie dokładnie 14 miesięcy posiadania auta zrobiłem nią jakieś 36.000 km i na tym za pewnie nie koniec. Świetne i niezawodne auto, bzdury mówią Ci co twierdzą inaczej!

Machnąłem sobie sesje zdjęciową z dwoma królewnami.








Najgorsze jest to, że będę się musiał w końcu z którąś rozstać, ale nie mam pojęcia którą wybrać...

Szafka Szafka

Safranka sprzedana. Smutno mi teraz, ale to chyba było najlepsze wyjście. Najważniejsze, że została w rodzinie, bo poszła do mojego kumpla.

Temat można zamknąć.