Strona 5 z 5
: 17 sierpnia 2007, 11:58
autor: potworzyca
qcnka pisze:potworzyca pisze:Znam tę adrenalinkę podczas ulicznego ścigania, jest to fajne, ale trzeba bardziej otworzyć umysł na świat, który nas otaczai ograniczyć to do minimum. Chcesz się ścigać, ulica to nie tor. I pokazywanie dresiarzom, że R5 to najlepsze autko na drodze, nie jest pozytywną wibracją i tylko świadczy o niedojrzałości człowieka
Bardzo mądre Powtorzyco

Kto jak kto ale Ty w tym temacie jestes "doświadczona".
Czasami trzeba schowac dume do kieszeni i pomysleć.
Znam to uczucie, jednak nie nazwałabym tego doświadczeniem

Jest to fajne, ale jednak mądrość jest górą...
: 17 sierpnia 2007, 21:18
autor: żuwik
Swapy no nie wiem po co ludzie robią, pewnie żeby mieć lepsze parametry przy fabrycznym obciążeniu i spalaniu. Ściganie od świateł - jak jest miejsce to spoko.
Temat jednak ma być skrupulatnym opisem jak to przy 6127obr/min wbiłem dwójkę i strzeliłem ze sprzęgła i wow normalnie mada faka. Kto tego nie umie? Jak ktoś nie ma kolegów żeby im opowiadać jak to było wow to niech pamiętnik pisze. A jak ktoś jest tak próżny że nawet ściga się spod świateł nie żeby sprawdzić siebie, samochód i konkurenta, a dla ochów i achów to nie jest to osoba z którą chcę utrzymywać stosunki koleżeńskie z powodów powszechnie wiadomych, mianowicie mamy inne priorytety. Dlatego jestem na nie. Ale to tylko moje zdanie (i 15 innych osób).
"Proste są dla szybkich samochodów, a zakręty dla szybkich kierowców". A 100m to nawet prostą ciężko nazwać.
: 10 września 2007, 20:55
autor: makhi
żuwik pisze:E no to rewela, mogę Cię dotknąć?

Wielkie pozdro dla Ciebie za to podsumowanie
: 10 września 2007, 21:02
autor: makhi
moim skromnym zdaniem strasznie szczeniacki temat.Natomiast chętnie sie podzielę tym że iż wczoraj jechałem bardzo ostrożnie a i tak zginołbym w czołowym zderzeniu. Bo jakiś streetkills, przecenił swoje umiejetności i swój samochód.Na szczęśćie minołem go (na grubość lakieru).