Rezerwat.
Muszę powiedzieć, że mnie zaskoczył. Spodziewałam się dość nieudolnej próby pokazania "prawdziwej Pragi", czyli burdy + kradzieże + bieda, ale szczęśliwie udało się wydobyć nieco więcej.
Oczywiście, mamy wszystko, czego możnaby się spodziewać - odrapane podrówka, śmieci, alkohol, agresję i wulgaryzmy...ale można się doszukać w tym głębszego sensu, widać ludzi, nie tylko miejsce. Najgorszy lump zyskuje tam naszą sympatię, ale nie polecam po wyjściu z kina przeprowadzki na Stalową i zadzierzgania z marszu przyjaźni z prażanami...

Zachwyciła mnie postać Hanki. Na swój sposób piękna, odważna, dumna, charyzmatyczna, ale przede wszystkim naturalna dziewczyna. Jeśli w polskich filmach odnajdziemy więcej takiej gry, może nasza kinematografia wyjdzie z zapaści...
Teraz małe "ale".
Za ładnie wszystko mi tam do siebie pasowało. Na koniec, mimo trwających przez cały film antagonizmów, wszyscy padają sobie w objęcia, wszyscy są kryształowo czystymi ludźmi, pauje ogólna radość i miłość

Kwestia zakładu fotograficznego i jego nowego właściciela

- palenie itd...tam nie ma tak różowo. Praga nie pasuje mi do hollywoodzkich happy-endów.
Poza tym wątek fotograficzny.../uświadomiony mi przez Rafała/
Zazdroszczę, że tak średniemu fotografowi (za jakiego uważał się nasz starszy bohater), jak i naturalnemu talentowi (jakim był Grześ) udało się zrobić kilka klisz (czarno-białych i kolorowych zarazem

) Minoltą bez ostrzenia. Cóż to za zdumiewająca umiejętność! Poza tym, rozumiem, że Mamiya sprzętem kultowym jest, ale nie wierzę w rzucającą na kolana sesję Hanki z punktowym ustawieniem lampy i przewalaniem się po łóżku. Pomijam już fakt niezmierzenia czasu. W ciemnym pokoju na pewno wszystko świetnie było widać na matówce...
No i punkt ostatni, który powalił nas na kolana. Zapytany o akty na ścianie, Marcin powiedział, że robił je w studiu Leicą. Dalmierzem. Winszuję...
Ale mimo pewnego przekolorowania i kilku wpadek fotograficznych, film naprawdę wart jest odnotowania. "Czerniakowska" piosenka Marka Romana rządzi

polecam!
PS kto stał wczoraj pod Cinema City Bemowo niebieską GTT z wgniecionymi drzwiami pasażera?

jak wychodziłam z kina, już jej nie było