Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

Odbudowa klasyka - zbiór najlepszych rad:)

Wszystko to co nie dotyczy napędu

Moderator: Moderatorzy

dredzioch1
Posty: 644
Rejestracja: 30 stycznia 2011, 23:55
Lokalizacja: Poznañ

Odbudowa klasyka - zbiór najlepszych rad:)

Post autor: dredzioch1 »

Sporo osób pyta mnie o remonty klasyków (również tu na R5). Co nieco o tym wiem, kasy już wtopiłem w to sporo w życiu, więc zbiorę trochę złotych myśli i może komuś to pomoże.

1. Przygotowanie do remontu.

a) Dawcy
Dobrze jest mieć 2-3 sztuki takiego samego modelu na dawców. Nie musi to być ta sama wersja, ale to byłoby najlepsze.
Głównie chodzi o wszelkiego rodzaju klipsy i spinki które zazwyczaj się łamią przy demontażu lub ich po prostu w remontowanym egzemplarzu już nie ma.
Dodatkowo auta takie są pomocne przy składaniu, służą za wzory. Pozwalają również wybrać najlepsze elementy do założenia w odbudowywanym aucie.
Ja pochlastałem 4 sztuki przed remontem i 2 trzymam jeszcze w całości (no powiedzmy w jakimś stopniu kompletności, bo dużo już wyjąłem).

b) Części
Przez około 5 lat zbierałem części z klubu, allegro, ebay etc. Wydałem na to masę pieniędzy i chyba jest tego z 5 ton:) Ale teraz raczej nie mam problemu, że czegoś mi brakuje.

2. Rozbiórka

ROBIMY DUŻO ZDJĘĆ - U MNIE WYSZŁO OK 1000 DOKŁADNYCH ZDJĘĆ Z ROZBIÓRKI. FOTOGRAFUJEMY NAJMNIEJSZE DETALE. JEŚLI MYŚLISZ, ŻE ZAPAMIĘTASZ TO MUSZE CIĘ ROZCZAROWAĆ. REMONT MOŻE TRWAĆ KILKA LAT I NA PEWNO ZAPOMNISZ!!!!

a) To jest wbrew pozorom bardzo ważny etap. Kupujemy torebki strunówki w hurtowni w różnych rozmiarach, pisaki, markery, karteczki, taśmy klejące, trytytki etc.
b) Rozbieramy wszystko po kolei i śrubki wrzucamy kompletami do strunówek wraz z karteczkami na których opisane jest od czego jest to śrubka. Do śrubek wracamy w długie zimowe wieczory - będzie o tym potem.
c) Wszystkie kostki instalacji elektrycznej oklejamy taśmą z karteczką z opisem od czego to jest/gdzie przykręcone etc.)
d) Kolejność rozbiórki:
- wnętrze
- wszystko na zewnątrz (drzwi, klapy, szyby, zderzaki etc)
- silnik, skrzynia
- cała reszta czyli układ paliwowy, hamulcowy, wszystkie spinki i klipsy z podwozia, przelotki ściany grodziowej itd. Wszystkie drobiazgi pakujemy do opisanych strunówek (ja zużyłem ok 150 strunówek podczas rozbiórki auta).
W AUCIE NIE MA PRAWA ZOSTAĆ ANI JEDNA ŚRUBKA, BLASZKA, SPINKA, GUMKA, BO ZOSTANIE ZNISZCZONE PODCZAS KOLEJNYCH PRAC.

3. Blacharka
Mamy już goła budę (ewentualnie na kołach)
a) Piaskowanie przed blacharką - koszt w R5 nie powinien przekroczyć 1500 bo to małe jest - oczywiście przed samym piaskowaniem trzeba zdemontować zawieszenia.
Do piasku nie może zostać nic bo piasek będzie wszędzie i to co zostanie to zazwyczaj będzie się nadawało do śmietnika.
Nie piaskujemy dachu i błotników tylnych!!!!!!!! Powinna to robić osoba mająca duże pojęcie, bo łatwo jest zniszczyć budę, a wtedy to już prosto do huty:)

b) Blacharka
Omijamy warsztaty robiące plastikowe śmietniki. Wybieramy te co zajmują się tylko i wyłącznie klasykami. Wybieramy kolegów z klubu, osoby sprawdzone przez znajomych etc. Jest internet i wiele można znaleźć na ten temat w necie.
Nie jeździmy po warsztatach sami, bo szkoda czasu, pieniędzy i auta.

Blacharka w R5 w zależności od stopnia utlenienia bazy to od 5000 do 20000PLN. W Granadzie wyszło u mnie 860 godzin pracy, ale było sporo roboty.
Przypuszczam, że średnio zgnite R5 pochłonie 200-300 godzin.
Wszystkie otwierane profile zamknięte powinny być miejscowo piaskowane i w czasie naprawy zabezpieczane podkładem reaktywnym przed ponownym zamknięciem.

Pasowanie elementów odkręcanych musi nastąpić w czasie blacharki, a nie w czasie lakierowania!!!

c) Po blacharce ponowne piaskowanie.
To już w zasadzie delikatne przepylenie tylko całości - około 800PLN powinno wystarczyć. Chodzi o usuniecie nalotu który powstał od pierwszego piaskowania w czasie blacharki oraz usunięcie pozostałości spawów, zgrzewów i ostateczne upewnienie się, ze nie ma już żadnych dziur:)

4. Zabezpieczanie nadwozia i podwozia
Całość po piaskowaniu od razu w podkład reaktywny i w zależności od producenta chemii epoksydowy (nie zawsze można na reaktywny) na to lub akrylowy. Tak te podkłady kosztują sporo kasy. Zawsze całą chemię bierzemy od jednego producenta. Unikamy NOVOLa:) Dobrym sposobem jest nałożenie podkładów metoda hydrodynamiczną czyli karcherem na farbę. Aplikacja jest pod ogromnym ciśnieniem i dociera naprawdę wszędzie. Na Granadę zeszło chyba z 50 litrów podkładów:)

Na zapodkładowane podwozie ładujemy specjalne gumy w kartuszach. Omijamy szerokim łukiem wszelkiego rodzaju bitexy i tanie masy na podwozia. Gumowanie podwozia w R5 to pewnie z 1000PLN wyjdzie. Do aplikacji tych gum służy specjalny pistolet. Gumy takie produkuje np WURTH.
Nie jest to płynny baranek.
Na tak zabezpieczone podwozie dajemy lakier akrylowy samochodowy. Najlepiej jasny, aby w kanale było coś widać i aby fajnie się składało. Białe auta od dołu są mega:)
Tak robimy to przed lakierowaniem, aby nie zachlapać świeżego lakieru:)

5. Lakierowanie
cdn.....
Awatar użytkownika
TQT
Posty: 1201
Rejestracja: 20 lutego 2009, 09:57
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: TQT »

Super opis :). Czekamy na cdn.

Dodałbym tylko do tekstu,
c) Wszystkie kostki instalacji elektrycznej oklejamy taśmą z karteczką z opisem od czego to jest/gdzie przykręcone etc.)
że na karteczkach piszemy jedynie markerem wodoodpornym lub długopisem. W razie gdyby zachciało się nam myć wiązki przewodów (mi się zachciało :( ) z napisów może nic nie zostać lub ewentualnie widoczne są jedynie barwne smugi. Na szczęście wiązki z R5 nie są zbyt rozbudowane.
Awatar użytkownika
krzysiek3452
Posty: 27
Rejestracja: 16 listopada 2013, 18:33
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: krzysiek3452 »

Bardzo dobry opis :okok: Przyda się przy kolejnych projektach :)
Citroen XM 3.0 V6 91'->Alfa Romeo 156 1.9 JTD 01'->Renault Super5 TR 1.4 88'
Obrazek
Awatar użytkownika
tommies
Posty: 1474
Rejestracja: 5 maja 2008, 09:42
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: tommies »

Znakomity początek - czekamy na ciąg dalszy. :okok: Tekst dobrze pokazuje, że jeśli komuś się wydaje możliwe odnowienie klasyka za kilka tysięcy to się grubo myli.
Tak samo z czasem potrzebnym na taką zabawę - to setki a może i tysiące roboczogodzin. I zazwyczaj tutaj są problemy, bo o ile kasa się jakoś znajduje to zazwyczaj jest poważny deficyt wolnego czasu.
Jedyna taka naprawdę sensowna opcja, to posiadanie dobrze wyposażonego garażu przy domu, lub bardzo bardzo blisko domu, tak aby można było często poświęcać czas dla klasyka.

Podobnie ma się sprawa ze SWAPami silnika. Wielu osobom wydaje się że temat do ogarniecia za grosze i że zakup silnika załatwia sprawę - a to dopiero sam początek drogi.
dredzioch1
Posty: 644
Rejestracja: 30 stycznia 2011, 23:55
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: dredzioch1 »

Będzie ciąg dalszy, ale potrzebuję kilku dni. Pracuje niestety ostatnio po 12 godzin dziennie.....
Awatar użytkownika
J23G
Posty: 563
Rejestracja: 6 maja 2011, 18:48
Lokalizacja: Kozienice

Post autor: J23G »

informacje super :okok: szkoda ze dopiero teraz kiedy jestem juz po :wnerw:
zartuje :) ciekawy jestem tylko czy takie informacje sprawia ze zacheci to osoby myslace o odrestarowaniu swojego auta a na ile uswiadomi, ze jest to wyzwanie i raczej daj sobie spokuj jak nie masz kasy a masz czas albo jak masz kase a czasu nie masz to i tak nie dasz rady. :uoee:
dredzioch1
Posty: 644
Rejestracja: 30 stycznia 2011, 23:55
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: dredzioch1 »

Mała zajawka
http://www.capri.pl/car/2126/4449&img=large
100% moja robota jakby ktoś wątpił, że mam jakiekolwiek umiejętności. No może jeszcze piaskarza, malarni proszkowej i cynkowni:)
Ciąg dalszy nastąpi:)
Awatar użytkownika
kabar
Posty: 2369
Rejestracja: 30 czerwca 2007, 23:11
Lokalizacja: £ód¼
Kontakt:

Post autor: kabar »

Nie do końca mi się podoba ale ujdzie ;)

Czyli twierdzisz że wiesz jak śrubki przykręcać? :lol:

[ Dodano: 29 Kwiecień 2014, 22:12 ]
PS> Wahacze skręciłeś już na gotowo?
dredzioch1
Posty: 644
Rejestracja: 30 stycznia 2011, 23:55
Lokalizacja: Poznañ

Post autor: dredzioch1 »

No to jedziemy dalej. Znalazłem nieco czasu:)

5. Lakierowanie
Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Lakiernik musi być cierpliwy i dokładny. Przygotowanie pod lakier, podkłady, szpachlowanie, schnięcie to może trwać nawet i pół roku. Jeśli ktoś chce wam polakierować gołą budę w 2 tygodnie wraz z przygotowaniem to dajcie sobie spokój. Szpachla potrzebuje czasu, aby dobrze osiąść etc. Po każdym podkładzie, szpachlowaniu auto powinno stać kilka dni, a nawet tygodni. To nie jest wyścig. Tutaj nie ma sensu przyspieszać niczego.
Oczywiście najpierw malujemy wnętrze auta, bagażnik i komorę silnika, a potem dopiero resztę. Długie godziny idą na oklejanie, aby nie usyfić tego co zostało wcześniej zrobione np. podwozie na gotowe pomalowane w inny kolor.
Komora bezpyłowa oczywiście wskazana, ale nie jest to obowiązkowe.

Koszt lakierowania i materiałów w przypadku R5 powinien zamknąć się w 6-8 tysięcy w zależności od miejsca.

6. Profile zamknięte
Tutaj po lakierowaniu warto auto zawiesić na ramę/huśtawkę i zalać litrami konserwacji. I to nie jakimś gównianym Fluidolem, ale najlepiej środkiem Mike Sanders kładzionym na gorąco przy użyciu specjalnego pistoletu z długą drucianą lancą. U mnie poszły 4 litry bolla do profili i 7 kg Mike Sandersa na gorąco kładzionego (można się nieźle poparzyć). Podczas zalewania warto auto obracać często i mocno na huśtawce, aby wszystko ładnie popłynęło tam gdzie ma popłynąć. Szczególnie dając Bolla do profili bo on ładnie płynie i penetruje. Majkiem Sandersem zamykamy wszystko na koniec. Nie ma co oszczędzać tutaj. Taka konserwacja w przypadku R5 to 1500PLN z robocizną pewnie by wyszło, bo to małe autko.

7. Składanie
I tutaj najfajniejsza zabawa:) Składamy oczywiście tak, aby nie utrudniać sobie kolejnych ruchów czyli nie zakładamy deski rozdzielczej czy silnika, jak nie mamy położnej instalacji elektrycznej etc. Bo to było by mega kretyńskie:)

7a) Zaczynamy oczywiście od wygłuszenia auta dobrymi matami np. Dynamat (Kabar wie:))
7b) Instalacja elektryczna, odpływy szyberdachu etc.

A potem to już idzie:)

Nie wkręcamy zardzewiałych śrub w nowa karoserię. Za to jest strzał w potylicę. Każda śrubka musi być wcześniej ocynkowana i opisana, aby było wiadomo od czego jest i gdzie ma trafić. Dlatego w trakcie blacharki i lakierowania warto w międzyczasie przygotowywać wszelkie podzespoły do składania. Co się da to malujemy proszkowo zabezpieczając przed malowaniem gwinty, aby potem nie tracić miliona lat na gwintowanie w celu usunięcia lakieru proszkowego.

[ Dodano: 23 Lipiec 2014, 18:25 ]
Tak w ekspresowym skrócie:)

W razie pytań pisać w wątku i będziemy się zastanawiać.

[ Dodano: 23 Lipiec 2014, 18:30 ]
Sprawy podzespołów pozostawiam sobie na później, jak będę miał wenę.

Remont silnika i zawieszenia można ogarnąć na przykład tak:
http://www.capri.pl/car/2126/4449&img=large
http://www.capri.pl/car/2126/4453&img=large
ODPOWIEDZ