Pogmerałem trochę w temacie i z pomocą przyszli młodzi archeolodzy amatorzy

(
http://www.odkrywca-online.pl )
Osoby posiadające zasób wiedzy taki jak np. Lodoo mogą przy użyciu miernika, policzyć jaki prąd i ile czego ale jak ktoś nie chce/umie tego zrobić polecam poniższy manual.
Potrzebne będą:
- 1. Plastykowy pojemnik, np. IKEA
2. Prostownik akumulatorowy lub inny zasilacz.
3. Przewody miedziane w izolacji najlepiej kupić taki do kładzenia w ściany jest odpowiednio sztywny.
4. Woda.
5. Sól.
6. Przedmiot metalowy "na pożarcie" najlepiej zbliżony wielkością do przedmiotu czyszczonego.
7. Żarówka samochodowa 12V
8. Lutownica z cyną 
Całą zabawa polega na tym żeby odpowiednio przygotować roztwór wodno solny. Do tego potrzebna nam będzie właśnie żarówka.
1. Z jednego końca przewodu ściągamy izolację na takiej długości by móc dobrze złapać przedmiot czyszczony. Kluczowym elementem jest punktowe oczyszczenie mechaniczne do "żywego" w miejscu kontaktu przewodu z przedmiotem.
2. W połowie przewodu, ponad poziomem wody robimy przerwę w izolacji tak aby można było złapać go krokodylkiem.
3. Drugi koniec przewodu lutujemy do + żarówki. Można wyłączyć lutownicę więcej nie będzie potrzebna.
4. Montujemy przewód do przedmiotu czyszczonego i wkładamy do ciepłej/gorącej wody tak aby cały był zanurzony.
5. Wkładamy do wody przedmiot "na pożarcie" i podłączamy do niego + z prostownika.
UWAGA!!! Bardzo istotne jest by nie zanurzać + krokodylka w wodzie bo może on zostać zniszczony.
6. Minusowym krokodylkiem łapiemy żarówkę (podłączamy minus), zasilacz do sieci ~230V.
W tym momencie nie powinno się nic dziać. Żarówka nie powinna świecić.
7. Dosypujemy łyżeczką soli do wody i mieszamy do momentu w którym żarówka zacznie świecić a dosypywanie kolejnej porcji soli nie spowoduje jaśniejszego świecenia.
8. Przełączamy minus z żarówki na wcześniej wykonaną przerwę w przewodzie i gotowe. Dopóki woda jest klarowna powinniśmy zaobserwować wydobywające się bąbelki powietrza z czyszczonego przedmiotu.
Po godzinie sprawdzić jak się sprawy mają. Wyciągnąć przedmiot, przepłukać, oczyścić z luźnej rdzy i z powrotem do kąpieli.
W lekturze jaką znalazłem, młodzi odkrywcy polecają KRETA jest on znacznie lepszy do tego typu prac, jednak wydzielający się podczas elektrolizy wodór... grozi wybuchem jeśli nie ma w pomieszczeniu dobrej wentylacji. Dla tego użyłem soli i działa świetnie.
Z tego co pamiętam doczytałem też, że powinno się użyć wody destylowanej ale jak widać warszawska kranuwa działa
Udanych oczyszczeń.
PS.
Cała zabawa z żarówką jest po to by "nie przesolić" i nie przeciążyć zasilacza. Na początku całej zabawy wsypałem pół kilo soli i prostownik (dzięki Bogu) odłączał napięcie po ok. 20 sek. pracy...