dziwny (dla mnie) przypadek...alternator czy pompa wody?
: 11 marca 2010, 20:53
Przed godzina (ok 20.00) miałem dziwny przypadek:
Odpalam silnik - rozrusznik pracuje łułułu - zimno jest wiec kręci powoli - odpala
Patrze kontrolka akumulatora nie gaśnie!!! PoMyślałem że słaby akumulator więc dodałem gazu żeby podładować. Nagle widzę spod maski kłęby dymu. Silnik pracował może 10 sekund. ZGasiłem silnik przestraszony, wysiadłem i poczułem spalona gumę. Otwarłem maskę - pasek cały. Dymu po skurczybyku.
Tak myślę...Silnik zaskoczył, z 3 kółek jedno musiało się nie kręcić i pasek po tym kółku tarł i sie przypalił. Ponieważ nie zgasła kontrolka akumulatora więc to chyba alternator sie zaciął.
Czy dobrze kombinuje?
Po ok 10 minutach odpaliłem jeszcze raz i już chodził ok.
Acha, jeszcze jedno: słychac w okolicach pompy wody i alternatora dźwięk jakby jakieś łożysko stukało.
Dla świetego spokoju chce kupic i wymienić jedno i drugie. Kupie gdzieś nowe? Może od Clio I?
Odpalam silnik - rozrusznik pracuje łułułu - zimno jest wiec kręci powoli - odpala
Patrze kontrolka akumulatora nie gaśnie!!! PoMyślałem że słaby akumulator więc dodałem gazu żeby podładować. Nagle widzę spod maski kłęby dymu. Silnik pracował może 10 sekund. ZGasiłem silnik przestraszony, wysiadłem i poczułem spalona gumę. Otwarłem maskę - pasek cały. Dymu po skurczybyku.
Tak myślę...Silnik zaskoczył, z 3 kółek jedno musiało się nie kręcić i pasek po tym kółku tarł i sie przypalił. Ponieważ nie zgasła kontrolka akumulatora więc to chyba alternator sie zaciął.
Czy dobrze kombinuje?
Po ok 10 minutach odpaliłem jeszcze raz i już chodził ok.
Acha, jeszcze jedno: słychac w okolicach pompy wody i alternatora dźwięk jakby jakieś łożysko stukało.
Dla świetego spokoju chce kupic i wymienić jedno i drugie. Kupie gdzieś nowe? Może od Clio I?