Renault 5 Klub Polska

Witam gorąco. Znalazłem wczoraj materiał na temat: :Jakie to super są świece 4-eletrodowe".
-----------------CYTAT--------------------------------------------------
Bosch Super 4 są oparte na technologii iskry powietrznoślizgowej
i jako pierwsze świece zapłonowe posiadają cztery
cienkie elektrody masowe oraz zaostrzoną i pokrytą srebrem
elektrodę środkową.
- W zalezności od obciązenia silnika iskra wybiera zawsze
optymalną drogę przeskoku zapewniając w kaŜdym przypadku
zapłon mieszanki paliwowej.

- Widoczna poprawa przyspieszenia

- Poprawa kultury pracy silnika

- Wzrost elastyczności silnika

- Ustawiony fabrycznie odstęp między elektrodami
-------------------------KONIEC CYTATU-----------------------------------

No dobra. Kto powie dlaczego nie można ew. jasne że można w Piątkach stosować świece 2 i 4-elektrodowe?

Pozdrawiam

z tego co sie orientuje to można je stosować ale nie zdają egzaminu w układach z cewka zapłonową , po drugie osobiscie mam odrazę ostatnio do boscha i ich świec bo nie wiem czy taka partia mi się trafila ale na sprzedanych 50 sztuk w moim przypadku 30 wróciło w przeciągu 7 dni z powodu gubienia iskry

Nie będzie to odpowiedz na pytanie Gufi ale wiesz jak to jest, każda sroczka swój ogon chwali.

moim zdaniem do świec 2 i 4 elektrodowych potrzebna jest lepsza iskra aby się ładnie pojawiała na wszystkich elektrodach tzn była odpowiednio gruba i miała odpowiedni kolor

Rok czy dwa lata temu był chyba w motorze albo auto-świecie test różnych świec, badania obejmowały test na hamowni.
O ile w aucie prawie nowym różnic praktycznie było brak, o tyle w takim leciwym różnice były już mierzalne ale bardzo małe i napisano że nieco kultura pracy się poprawiła.

U znajomka w Astrze seryjnie była 2 elektrodowa.

Sam jakoś nie testowałem, ale daj znać jak założysz czy jest różnica

EDIT:
Ej DJ
Iskra nie pojawia się na wszystkich elektrodach później może przeskoczyć, ale na pewno nie na raz na wszystkich

Dokładnie. Iskra "wybiera" najlepszą elektrodę i dlatego masz pewność że choćby nie wiem co będzie ta iskra strzelać z maksymalną siłą. Ale dzięki za odpowiedzi. Znaczy że można potestować świeczki. Te 1-elektrodowe mnie wkurzają. Raz pracuje na 4 garach, raz tylko na dwóch hehe i gaśnie. Ot co mu się podoba. Pomijam oczywiście to że musze znów wymienić kopółkę i kable wymieniane przed zimą, ale przynajmniej świece mogą być z wyższej półki

gufner pisze:Raz pracuje na 4 garach, raz tylko na dwóch hehe i gaśnie.

uszczelka pod głowicą?

powiem tak... zamontowalem ngk v-line do golfa... no i po wymianie swiec i kabli uj zaczal jakos dziwnie chodzic... minimalnie przyspieszylem zaplon i wkreca sie nareszcie jak powinien... i w sumie dziwne to jest dla mnie bo poraz pierwszy sie z czyms takim spotkalem

nie przejmuj się moja 5 na V-linach w ogóle dostawała jobla i palila jak chciała na chwile obecną ze świec polecam denso w maździe siedzą już dwa lata a wyglądaja jak nowe i nawet elektrody nie są zabrudzone typowym nalotem ze spalania

Świece... Nie dają mocy. Szczególnie w aucie z tak mało precyzyjnym zapłonem jak piątal nie mają prawa dawać jakiejkolwiek różnicy.

Natomiast ważny jest prawidłowy dobór świec do auta. Komora spalania zawsze jest napełniana tak, alby powodować zawirowanie mieszanki. W zależności od tego jak mieszanka wiruje, konieczny jest prawidłowy opływ świecy mieszanką. Tym sposobem wkładając do aut z jedną elektrodą masową umieszczoną "od spodu" świece wieloelektrodowe, można ten opływ zupełnie zaburzyć.

w sumie sensowne... ale czemu delikatne przyspieszenie aparatem zalatwilo sprawe powiem ze swiece wydaje mi sie ze byly od nowosci przez niemca nie wymieniane... bo wolal z tego co zaobserwowalem wymienic caly aparat zaplonowy zamiast swiec i starych przewodow...

lepiej za tą cenę 3 razy częściej zmieniaj normalne...
przy tych świecach pomija się jeden fakt... jak jest 1 elektroda to zawsze jest trafiana... jest tym samym oczyszczana... a taka 4-elektrodowa - każda elektroda dostaje (średnio) 4x mniej wyładowań, jest bardziej zanieczyszczona, i po pewnym czasie i tak jedna z elektrod pracuje stale - ta najmniej zabrudzona a reszta odpoczywa... MARKETINGOWA ŚCIEMA i tyle...

No i się wyjaśnia wiele kwestii. Miło poczytać wasze posty hehe. dzięki wielkie za wyjaśnienie tematu. Daje sobie więc spokój z świecami i pierdołami. Temat marketingowy do kosza.

z tego co kojaze to zawsze sportowe swiece byly wlasnie jedno-elektrodowe... a za V-line dalem chyba 6zl za sztuke... do porownania do alpy chyba 20zl za sztuke oczywiscie pojedyncza elektroda...

U mnie np. fabrycznie idzie 3-elektrodowa i grubą czcionką w serwisówce każą takie stosować.

Czemu przyspieszałeś zapłon? Może świeca miała większy opór (źle dobrana nowa lub stara).