Renault 5 Klub Polska

Witam,zgrzałem dzisiaj moją 5-kę okrutnie.Córka zaczęła kurs na prawo jazdy i chciałem ją trochę poduczyć.Zaczęła jeżdzić,ale wiadomo,ciepło,wolna jazda,co chwila kręcenie rozrusznikiem.W pewnej chwili po nieumiejętnym ruszeniu silnik zgasł i mialem poważne problemy aby go uruchomić.Rozrusznik kręcił,krecił,potem coraz wolniej.Bałem sie że wykończe aku.Jak juz ledwo się obracał,silnik zapalil,ale przerywal,dusił sie,miał tendencje do gaśniecia.Co to może być?Jakiś czujnik?Bo dopóki nie był taki gorący to odpalał bez problemu czy może coś innego?

Co do słabego kręcenia to wina rozładowanego akumulatora podładuj go i sprawdź jak kręci na zimnym i ciepłym .

ps. ucz córę tylko ruszać z miejsca i pod górkę resztę nauczy się na kursie to taka moja sugestia

Nie,nie .Zle mnie zrozumiałeś.Od razu jak zgasł i był bardzo goracy to krecił jak szalony i dośc dlugo,dopiero potem osłabł.Przyczyna leży gdzie indziej.Co ciekawe na drugi dzien też był problem,dopiero po kilku kręceniach załapał jak wcisnąłem gaz.Wszedł na obroty ,uspokoił się i teraz odpala ok.Bez gazu odpalał kilka razy ale zaraz gasł jakby brakowało mu paliwa.

pako pisze:ale zaraz gasł jakby brakowało mu paliwa.

To wcale nie jest śmieszne,a paliwo w zbiorniku jest .Zresztą,takie objawy są tylko po przegrzaniu silnika

ty a może on się przyciera ?!

pako pisze:Zresztą,takie objawy są tylko po przegrzaniu silnika

Przegrzałeś silnik? To doopa-na szrot!

A jeśli nie był bardzo przegrzany to zrób pełną diagnostykę to coś sie może dowiesz bo tak to można równie dobrze z fusów powróżyć.
Podjedź gdzieś na komp., sprawdź jak wyglądają świece, zmierz kompresje i coś się może okaże.
Jak silniczek dostał po dupie to mogła np. pęknąć głowica, mogły ucierpieć zawory i ich gniazda albo duuużo innych rzeczy. Wszystko zależy jak bardzo go "dogrzaliście".
Może to być coś bardzo poważnego ( np: przycieranie sie-tak jak napisał djmonkey), albo zakaś pierdółka typu luzująca się złączka itp.

A jeżeli był mocno przegrzany to wywal silnik na szrot bo nic z nim nie zrobisz.

Moim zdaniem niema możliwości zabić ten silnik gdy mamy płyn chłodniczy i obieg cieczy . No chyba ze nie mamy oleju lub pompa oleju siada .

Na zimnym silniku odpala ok,podczas normalnej jazdy pomyka super,pracuje jak pszczółka.Głupieje tylko jak jest bardzo gorący-wtedy, jak pisałem był zgrzany bo to była jazda na parkingu,wolno,praktycznie bez chłodzenia silnika.

Nie chce cię martwić ale takie objawy (nie potwierdziłem tego doświadczalnie jedynie z książek wiem hihi) są kiedy masz uwalone pierścienie na tłokach. Od temperatury zaczynają puchnąć i nie trzymają ciśnienia, przepuszczają. Wiem to od kolesia który opowiedział mi co mam sprawdzać jak kupuje używane auto. Jak auto ma problemy z odpaleniem silnika juz nagrzanego to dupa z pierścieniami.

gufner, nie wiem kto ci takich bzdur naopowiadał a praw fizyki się nie zmieni pierścienie pod wpływem temperatury rozszerzają się jednocześnie uszczelniają komorę spalania, powiedz koledze żę się za dużo szybkich i wściekłych naoglądał i nikt tu z nitro raczej nie lata żeby pierścienie mu puchły, a przyczyn może być wiele ale ja osobiście zwrócił bym uwagę tutaj na regulację luzu zaworowego szczególnie dla wydechu i to właśnie na takim ciepłym silniku gdy nie chcę odpalić czy przypadkiem nie są podparte

A widzisz. No nie zawsze mądrego można słuchać hehehe

glowa poza peknieciem mogla zostac wygieta w odstepach miedzy srubami bo kiedys rozbieralem silnik z opla astry po przegrzaniu i wygielo tak glowice ze ni cholery nie dolegala do plaszczyzby bloku tak jak powinna... zawiozlem ja do obrobki i kolo powiedzial ze nie da sie tego tak zrobic zeby bylo dobrze... bo nawet jak ja obrobi to moment ja ch... strzeli i bedzie mial przedmuchy silnik...

zazwyczaj jest tak jak pisal Rycho35

RYCHO35 pisze:Przegrzałeś silnik? To doopa-na szrot!

gufner pisze: Jak auto ma problemy z odpaleniem silnika juz nagrzanego to dupa z pierścieniami.

No bardzo ciekawe gufner

ja już bym raczej obstawiał luz zaworowy lub jakiś czujnik