Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

Zawieszenie..

Wszystko to co nie dotyczy napędu

Moderator: Moderatorzy

Michal-baszuro

Zawieszenie..

Post autor: Michal-baszuro »

Witam!

Otórz nie chcą mi dać przeglądu ze względu na dosyć poważny stan podwozia :/ jest sporo pęknięć oraz dziur z przodu jak i z tyłu. Belka też dobrze nie wygląda. Pytanie moje jest takie, jakbym chciał zrobić całe podwozie na glanc (włącznie z tą belką tylnią co stuka) to ile mogło by to w przybliżeniu kosztować? bo raz że nie mam czasu się w takie rzeczy już bawić poważne, dwa nie mam miejsca a trzy pojęcia :D

A po drugie: Co mi grozi za jeżdżenie bez przeglądu jakby mnie złapali? bo przez najbliższy czas będzie trzeba :/

Pozdrawiam Michał
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

1500zl jak nic......

co ci grozi?

zabiora ci dowod jak cie zlapia a potem juz zlomowanie albo naprawa...
Yakkul

Post autor: Yakkul »

raczej złomowanie bo na naprawę nie będzie już stać :-( . Zawsze możesz zrobić przegląd "po znajomości" i w międzyczasie robić remont. To chyba najlepsze wyjście.
Z chęcią bym ci pomógł ale sam dojazd już się nie kalkuluje :-|
supermonster

Post autor: supermonster »

ostatnio oglądałem taki program na TVN Turbo o przegladach "na lewo" - żenada! Milion trupów na Polskich drogach... Każdy myśli że go stać na auto, a potem kombinuje... Wstyd!
żuwik

Post autor: żuwik »

Wiesz monster - każdy orze jak może.

Mówisz wstyd, mam przegląd na lewo. Nie dostałem za progi i belkę. Na dobrą sprawę znalazło by się coś jeszcze. Belka nowa, hamulce usprawnione (zatrzymuję się lepiej niż połowa aut), zawieszenie usprawnione, wycieki pohamowane, odma naprawiona, wydech połatany, gaźnik zregenerowany, zapłon poprawny (wszystlo ekologia), światła ustawione, żarówki sprawdzam na bieżąco, tylko nieszczęsne progi zostały (część zewnętrzna, konstrukcja wewnątrz dobrze zakonserwowana przez fabrykę nie koroduje) i zapewne znowu nie przejdę przeglądu oficjalnie. Czy można to nazwać niesprawnym autem? Niby tak. Ale kolejny przegląd będzie już oficjalny. Nie stać mnie na to, żeby wszystko zrobić od razu. Ale jak widać, na utrzymanie samochodu mnie stać. I nie jest mi wstyd - wręcz przeciwnie. Jestem z siebie dumny ;)
Awatar użytkownika
renata
Posty: 935
Rejestracja: 2 lipca 2007, 13:18
Lokalizacja: wlkp

Post autor: renata »

nie wiem co to przegląd, wiem gdzie mam pieczątki w dowodzie ;-)
Michal-baszuro

Post autor: Michal-baszuro »

Temat przeglądu zakończony :)

Pozdrawiam.. :)

Co do wstydu.. mechanicznie wszystko sprawne i ekologiczne.. oponki nowe, hamulce brzytwa.. Zawieszenie jak już pisałem dziurawe i nie wszystko na raz da rade zrobić..

Czy mi wstyd? Nie za bardzo :D
żuwik

Post autor: żuwik »

Powiedz mi jeszcze - co masz dziurawe w przednim zawieszeniu? Bo nie bardzo sobie wyobrażam...
Gofer22

Post autor: Gofer22 »

Ja n ie mam czasu stac w kolejce potem 20 min przeglad .
a przybicie pieczatki 10 sek zdecydowanie szybciej
A autko spoko by przeszlo przeglad wszystko na czas naprawiane
supermonster

Post autor: supermonster »

No to chyba tylko jestem taki głupi że GTRką w Polsce przed przeglądem przesiedizleiśmy 14 godzin z Agnieszką w garażu i robiliśmy przy Reni to co mogło na przeglądzie się nie spodobać...

Trochę kasy i krwi poszło ale diagnosta sie dziwił , ze 18 letnie auto może być w tak dobrym stanie...

Potem pojechaliśmy do tej samej stacji po zakupie GTE... Zapamiętali nas. Co prawda kręcili nosem na spoconego nadmiernie F3N i kiepski stan tarcz hamulcowych z tyłu ale przegląd dostaliśmy. Powiedziałem potem diagnoście że w przyszłym roku go zaskocze stanem auta, bo GTE dopiero co było kupione, zima i nie miałem kiedy pogrzebać, żeby nie musiał nosem kręcić...

Nigdy nie podpłacałem, nikogo po znajomości nie mam a w Polsce nam się nie przelewało - pomimo tego auto było sprawne zawsze na tyle żeby przejść przegląd.
Michal-baszuro

Post autor: Michal-baszuro »

Głupi nie jesteś i nikt tak nie powiedział :-) Jedni wolą mieć "WSZYSTKO" zrobione, a inni pozwalają sobie mieć zrobione to co najważniejsze, jeszcze inni pozwalają sobie mieć zrobione minimum, a reszte olewają, a najbardziej inni nie robią nic, byle jechało. Kwestia człowieka, a NAS ludzi jak wiadomo jest ... miliardów z czego każdy jest inny. I tym miłym akcentem nie wtrącam się w to, co robi druga osoba jeśli chodzi o przeglądy bo co ma być to będzie :D Czy wjedzie w ciebie rozwalone renault 5 z przeglądem na lewo bo urwało mu się nagle koło, czy super zajebiste renault 5 bo kierowca zasnął... hmm to chyba różnicy nie robi :) przynajmniej nie mi..

Pozdrowienia
Michał
żuwik

Post autor: żuwik »

A SĄ TACY CO ROBIĄ TYLE ILE MOGĄ :!:

Choćbym spędził na podjeździe (garaż to dla mnie luksus) 2 tygodnie nie śpiąc godziny to progów z błota nie ulepię a migomata z lutownicy nie zrobię, belki z drutu też nie ukręcę. Czaisz różnicę?

Niby piszesz że
supermonster pisze:No to chyba tylko jestem taki głupi że GTRką w Polsce przed przeglądem przesiedizleiśmy 14 godzin z Agnieszką w garażu i robiliśmy przy Reni to co mogło na przeglądzie się nie spodobać...
, ale coś widzę w kontekście że raczej chcesz nam udowodnić że jesteśmy popaprani. Jakbyś pytał - nie mam znajomych, nie dałem łapówki.

Ja za to jestem głupi że zrobiłem z tego auta coś, co jeździ i nie potrzebuję ani przyklasku pana diagnosty (którzy z reguły wiedzą gdzie stówkę się chowa) ani wywodów ile mnie to czasu i kasy kosztowało, żeby sobie uświadamiać, że moje auto w ruchu mimo pordzewiałych progów stanowi mniejsze zagrożenie dla innych niż 50% aut. Swoje bezpieczeństwo zapewniam sobie nie całymi progami, a stylem jazdy.

PS. Chciałbym kiedyś mieć 14 godzin na doprowadzanie auta do lepszego stanu... w miesiącu...
supermonster

Post autor: supermonster »

pisałem ogólnie o przeglądzie ale dziwi mnie dlaczego tak wziąłeś to do siebie...

Poza tym zareagowałem na słowa Yakkula: "Zawsze możesz zrobić przegląd po znajomości". Nie wspominając już o tym że autor tego tematu zapytał o koszt naprawy podwozia i konsekwencje jazdy bez przeglądu, na co Lodoo rzeczowo odpowiedział.

Nie ja wspomniałem pierwszy o przeglądzie na lewo tylko ustosunkowałem się do tego co ktoś przede mną napisał...

żuwik - drażni Cię na forum temat o narkotykach, które są niszczące i zakazane, a sam przyznajesz się do przeglądu na lewo i jak widac nie negujesz tego typu zachowań. Takie jest prawo i czy nam sie podoba czy nie trzeba się dostosować...

Wtym momenie ktoś może powiedzieć że skoro inni płacą łapówki i jeżdżą to po co ja mam sie starać? No cóż, między innymi dlatego opuściłem ten kraj.
karol999

Re: Zawieszenie..

Post autor: karol999 »

Michal-baszuro pisze:A po drugie: Co mi grozi za jeżdżenie bez przeglądu jakby mnie złapali?
Bez ważnego przeglądu OC jest nieważne :!: (podobno)
Yakkul

Post autor: Yakkul »

Zacytuję ...

..."Każdy tworzy swój idealny świat. Sam dla siebie. Nie jest on ani lepszy ani gorszy od indywidualnego świata innych. Według mnie świat jest taki jaki myślimy, że jest."...

Można było by nas podzielić na kilka grup społecznych, jednym wystarcza tylko to że autko jeździ i przegląd po znajomości, inni mają ambicje na remonty i wieczne grzebanie spowodowane brakiem funduszy, a są i tacy z ambicją którzy szukacią ciągle nowych rozwiązań, lepszej pracy-niejednokrotnie za granicą i patrząc na ich autka widać że nie przebierają w półśrodkach jak ma być coś nowe to nowe a jeśli auto nie opłaca się oddać do remontu to kupują nowe bo jest ich stać na to. Itak to wygląda.
Ja osobiście wolę mieć wszystko na tip top o ile jest wolny czas.
No i są tacy co mają możliwości i czas a nie dbają zupełnie o auta ale o nich chyba nie warto wspominać.
ODPOWIEDZ