Ogłoszenie dla zarejestrowanych użytkowników:
Ze względu na to co się wydarzyło z naszym forum musisz zrobić kilka rzeczy żeby mieć znowu dostęp do swojego konta.
Spróbuj się zalogować, jeśli się to nie powiedzie, kliknij "zapominałem hasła"
Podaj swój mail i dostaniesz link do zmiany hasła - proponuję zmienić hasło na trochę mocniejsze niż mieliście ostatnio.
Dobre hasło to minimum 8 znaków, zawierające duże i małe litery, cyfry oraz znaki specjalne jak - !@#$%^&*
Po zalogowaniu nowym hasłem zmień język forum na polski. Klikasz w swoją nazwę u góry po prawej a potem - User Control Panel -> Board Preferences -> Edit Global Settings -> My Language -> Polski -> i klikasz Submit
W miarę wolnego czasu forum będzie usprawniane i będą dodawane nowe funkcje.
Jeśli pojawiły się w twoim profilu dziwne "krzaczki" zamiast polskich znaków, proszę popraw je.
Dadaj również brakujące informację, taki jak płeć i swoje media społecznościowe itp.

Siła hamowania tylnej osi

Wszystko to co nie dotyczy napędu

Moderator: Moderatorzy

Sensekhmet

Post autor: Sensekhmet »

U mnie nie bierze jedna strona mocniej, wszystko hamuje równo.
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

może się zapiekły korektory... wywal je i wsadź nowe cylinderki na tył bez korektorów i wkręć w pompę hamulcową w obiegi tylnych kół korektory z astry... 2szt po 70zł takie rurki przejściówki z gwintem M10x1 i masz po kłopocie :-)
albo zainwestuj w regulowany korektor i zamontuj sobie w kabinie... nie stracisz na tym bo zawsze możesz odsprzedać... towar chodliwy :-)
Sensekhmet

Post autor: Sensekhmet »

A jak dokładnie działają te korektory z Astry? Skąd "wiedzą" o ile i kiedy zmniejszyć siłę hamowania tyłu? Czy po prostu zmieniają na stałe?
Karol

Post autor: Karol »

no raczej na stałe ;-)
Sensekhmet

Post autor: Sensekhmet »

Karol pisze:no raczej na stałe ;-)
:shock: Wow, ale "zaawansowany" technicznie pojazd... myślałem, że progresywne zmniejszanie siły hamowanie tyłu choćby przy użyciu tak "zaawansowanych" metod jak zwykły kawał ajzola podhaczony pod tylny zawias ma kilkadziesiąt lat.

Ale mi to nie przeszkadza, byle hamowało prosto.

Domyślam się, że chodzi o korektory z Astry I, wersja? Bez ABS? Silnik? No i w które wyjścia z pompy to wkręcić :oops:
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

prosiem:
Obrazek
http://allegro.pl/item889820836_regulat ... tra_f.html

wkręcasz w pompę jako przelotkę wykręcając z niej przewody miedziane, z jednej strony w korektorze masz gwint męski (w pompę) z drugiej w żeński (pod przewód)

1 wkręcasz w wejście z przodu pompy, drugi w wejście z tyłu, z 1 strony lub z 2 stron - wyczaj które przewody idą na przednie koła i to nie te ;-)

potrzebujesz 2 takie rurki - to jasne chyba ;-)
Sensekhmet

Post autor: Sensekhmet »

Dzięki za fachową odpowiedź 8-)
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

wiesz ja tam nic nie sugeruję, ale masz taki przycisk przy moim poście POMÓGŁ :-D
żuwik

Post autor: żuwik »

Ja bym nie wkręcał w pompę.

Regulują te korektory, regulują. Mechanizm sprężynowy. Odcina w odpowiednim (dla opla astry oczywiście) momencie. Działa na zasadzie różnicy ciśnień, dlatego zastosowałbym go dalej od pompy hamulcowej. Ja je wkręcałem na wejściu z przewodu elastycznego na sztywny przy belce. Daje radę w R5 ;) Co prawda ze standardowym ukł. ham. z przodu i GTT z tyłu na mokrym bywało różnie, ale po zmianie opon na szersze było już ok ;)
lodoo pisze:wiesz ja tam nic nie sugeruję, ale masz taki przycisk przy moim poście POMÓGŁ :-D
Ten cytat na demotywatory z tytułem: BEZINTERESOWNOŚĆ 8-)
Sensekhmet

Post autor: Sensekhmet »

Hmmm... czyli lepiej bliżej tyłu? A jak z gwintami/końcówkami? :-/
lodoo
Posty: 6715
Rejestracja: 1 lutego 2010, 13:03
Lokalizacja: Wrocław
Gender:

Post autor: lodoo »

gwinty pasują, w całym aucie poza korektorem fabrycznym masz takie same... ale korektor fabryczny - jeśli jest przy belce na podwoziu - to i tak trzeba wywalić... i tam masz w jednym gwint M12x1 a w drugim taki jak wszędzie czyli M10x1
czyli musiałbyś wkręcić zamiast korektora 2 tulejki z gwintem żeńskim - takie przelotki - m10x1 stosuje się np we fiatach w podwoziu... m12x1 - nie wiem - chyba trzeba dorobić...

albo wersja hardcore - wykręcasz korektor, wyłamujesz z plastiku 2 sześciokątne metalowe "bloki", rozkręcasz, wybebeszasz sprężynki i kulki, skręcasz i już masz przelotki... ;-)

żuwik - to tylko takie moderatorskie pouczenie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ODPOWIEDZ